Pracujących mężczyzn przybywa, pracujących kobiet ubywa


W 4. kwartale 2016 r. liczba pracujących wzrosła o 45 tys. w stosunku do 4. kwartału 2015 r., w tym liczba pracujących mężczyzn wzrosła o 51 tys., ale liczba pracujących kobiet spadła o 6 tys. - podał GUS.

Komentarz dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, głównej ekonomistki Konfederacji Lewiatan

 

W 4. kwartale 2016 r. pracowało 16,325 mln osób, czyli o 0,3 proc. więcej niż w 4. kwartale 2015 r. W grupie pracujących było 9,036 mln mężczyzn i 7,289 mln kobiet. Pracujących mężczyzn było więcej 51 tys., czyli o 0,6 proc. niż rok wcześniej, a pracujących kobiet mniej o 6 tys. czyli o 0,1 proc.

Niestety wzrosła liczba biernych zawodowo kobiet, co prawda tylko o 2 tys., ale w tym czasie (4. kwartał 2016 r. w stosunku do 4. kwartału 2015 r.) o 61 tys. zmniejszała się liczba biernych zawodowo mężczyzn. W efekcie spadł, i tak niski, wskaźnik aktywności zawodowej kobiet - z 48,6% do 48,2%.

Mamy zatem dość dziwną sytuację na rynku pracy. Rośnie popyt na pracę (liczba zarejestrowanych wolnych miejsc pracy w 4. kwartale 2016 r. była wyższa o 41 tys., czyli prawie o 15 proc. w stosunku do 4. kwartału 2015 r.), rośnie zatrudnienie, spada liczba bezrobotnych, przedsiębiorcy mają coraz więcej problemów z pozyskiwaniem pracowników, a pracujących kobiet ubywa i spada ich aktywność zawodowa.

GUS podał, że w 4. kwartale 2016 r. było o 157 tys. osób biernych zawodowo więcej niż w 4. kwartale 2015 r. z powodu obowiązków rodzinnych i związanych z prowadzeniem domu. Nie ma w danych GUS informacji o tym jaka część tej grupy to kobiety, a jaka mężczyźni. Jednak wzrost liczby nieaktywnych zawodowo ogółem z powodu obowiązków rodzinnych aż o 9,4 proc. w ciągu roku to bardzo duża zmiana, szczególnie w kontekście sytuacji na rynku pracy. Tym bardziej, że w ciągu roku o 148 tys. (o 2,3 proc.) wzrosła także liczba biernych zawodowo z powodu emerytury, a przed nami istotny wzrost tej liczby od października 2017 r. z powodu obniżenia wieku emerytalnego. ZUS szacuje, że może to być nawet 300 tys. dodatkowych odejść na emeryturę.

Chcemy, aby polska gospodarka rozwijała się w tempie co najmniej 3-4 proc. rocznie. Nie da się tego osiągnąć tworząc warunki dla wzrostu bierności zawodowej. A wszystko wskazuje na to, że takie warunki tworzy program Rodzina 500+, który dofinansowuje budżety domowe rodzin z dziećmi i zapewne w wielu przypadkach wpływa na decyzje o rezygnacji z aktywności zawodowej. Zdecydowanie takie warunki tworzy także obniżenie wieku emerytalnego.

Obie te decyzje niestety niekorzystnie wpływają na rynek pracy wtedy, gdy na tym rynku potrzebni są pracownicy. Wpływają one także negatywnie na finanse publiczne zwiększając wydatki z budżetu państwa o ok. 40 mld zł rocznie (rocznie 23 mld zł - program Rodzina 500+ oraz ok. 17-18 mld zł - obniżenie wieku emerytalnego).

Jak sobie poradzimy z problemem malejącej podaży pracy i zwiększonych obciążeń dla budżetu państwa po 2017 r. wie tylko rząd.